O
istnieniu bazy pod cienie dowiedziałam się dość późno i
szczerze mówiąc przypadkiem.
Wcześniej jakoś udawało mi się bez niej żyć i nie było tragedii. Poprostu zawsze moją „bazą” pod cienie był krem z Ziaji z białej herbaty. Zresztą nadal twierdzę, iż jest on najlepszą bazą pod makijaż ogolnie. Ale o tym kiedy indziej.
Tak więc, gdy już dowiedziałam się o bazach, to pogrzebałam w internetach i tak jakoś zachęcona pudrem transparentnym z KOBO, zakupiłam też ich bazę.
Niestety okazała się
fajna tylko przez pierwsze 2 tygodnie. Dlaczego? Nie mam pojęcia.
Ale wyczytałam, że wiele osób ma z nią problemy. Na początku
miała fajną, taką jakby lekko musowatą konsystencję. Ale po tych
2 tygodniach jakby się zastygła. Nie była trzymana nigdzie na
słońcu, ani w ciepłym. Leżała sobie grzecznie, szczelnie
zamknięta w kuferku. Pięknie utrzymywała makijaż oka, super
podbijając kolor cieni. Z samą kreską też nie było problemu, nie
rozmazywała się, ani nie odbijała. A teraz biedna leży w
szufladzi i używam jej bardzo rzadko, typowo wtedy kiedy wiem że
wychodze na nie dłużej niż 3-4h.Wcześniej jakoś udawało mi się bez niej żyć i nie było tragedii. Poprostu zawsze moją „bazą” pod cienie był krem z Ziaji z białej herbaty. Zresztą nadal twierdzę, iż jest on najlepszą bazą pod makijaż ogolnie. Ale o tym kiedy indziej.
Tak więc, gdy już dowiedziałam się o bazach, to pogrzebałam w internetach i tak jakoś zachęcona pudrem transparentnym z KOBO, zakupiłam też ich bazę.
Ogólnie bazę dostajemy w małym czarnym słoiczku, z napisem na nakrętce(który niestety bardzo szybko się starł), o pojemności 6g. Ma bardzo przyjemny zapach, i lekko różowawy kolor, taki świnkowy ;) Jednak na oku staję się bezbarwna.
Jednak więcej jej nie kupię, wykorzystam to co mi zostało.
Zdecydowanie lepsza jest baza w tubce 24 Hour Photo Finish Shadow Primer od Smashboxa. W tubce jest jej 12 ml i ma również konsystencję muso-kremu. Jednak jest dużo bardziej wydajna niż ta z KOBO. W zasadzie nie ma zapachu, a jej kolor również jest delikatnie różowy, ale chyba wszystkie bazy tak mają.
Wystarczy jej naprawdę tyci, żeby pokryć ładnie całe powieki.
Producent
piszę następująco „Dodatkową
zaletą jest odporność na pot i wilgotność powietrza, tak więc
Twoje cienie do powiek przetrwają dosłownie każdą sytuację –
od porannej jogi do imprezy po godzinach.” I faktycznie baza
rewelacyjnie spisuje się podczas upałów, i w ulewie. Rewelacyjnie
również podbija kolory cieni i kresek-nie odbijają się na
powiekach.
Jednak jej cena może być dla niektórych trochę powalająca. 12 ml kosztuję około 90 zł.
Ale dzięki wydajności starcza na długo, więc czasami warto zaszaleć :)
Jednak jej cena może być dla niektórych trochę powalająca. 12 ml kosztuję około 90 zł.
Ale dzięki wydajności starcza na długo, więc czasami warto zaszaleć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz