wtorek, 27 grudnia 2016

Święta, święta i po...

Witam Was w poświątecznym poście, w którym pokaże Wam kilka moich prezentów jakie dostałam. Nie wszystkie znalazłam pod choinką, bo większość z nich były już w moim posiadaniu odpoczątku grudnia.
Wasze święta też tak szybko zleciały? U mnie to chyba brak śniegu przyczynił się do tego, że ani trochę nie czułam tej całej świątecznej zawieruchy i szczerze to przeleciały mi te 3 dni jak zwykły weekend...😕
Ale nie ma co rozpaczać i zobaczmy co tam mam dla Was:
Zaczniemy od palety magnetycznej GlamBox z Glamshop.pl. Mieści ona do 32 cieni do powiek w standardowym rozmiarze. Fajna rzecz, bo często jest tak że w gotowych paletkach znajdują się cienie których kompletnie nie używamy. A tu możemy sobie wrzucić takie cienie które nam odpowiadają, z różnych firm, w każdym kolorze i rozmiarze. Tak samo pudry, rozświetlaccze, róże itp. Fajna rzecz na wyjazd. Zamiast brać milion paletek, bierzemy jedną i w drogę. Moja jeszcze trochę pustawa ale niebawem się to zmieni.


Skoro juz mowa o paletce to nie może zabraknąć chociaż kilku cieni do niej.
Tak więc odwiedziłam NYX'a i zakupiłam 3 cienie. Fioletowy wkład do paletki (KAMA SUTRA HSS11) i różowy (WILD ORCHID HSS05)

oraz jeden pełny pomarańczowo-ceglany (LOL HS75) który miał byc także wkładem, ale nie udało się go wyciągnąć z pudełeczka.
Kolorki są ładnie napigmentowane, trwałe i świetnie się blendują. Minimalnie się osypują ale nie uważam tego za minus. Na chwilę obecną mam za soba makijaż z wykorzystaniem właśnie tego ceglastego koloru i jestem mega zadowolona.
Kolejną rzeczą jest wszystkim znana pomadka z Golden Rose z nowej serii płynnych pomadek LONGSTAY w lokorze 15. Piękny, głęboki kolor ciemnej wiśni, Jak tylko ukazało się info o nowej serii, zakochałam się w tym kolorze i MUSIAŁAM ją mieć. Trwała, nie wysuszająca ust, jak już się ściera to równomiernie. Zdecydowanie polecam!!


Weszłam w posiadanie także kredki do oczu od KIKO MILANO z serii Eyeliner and kajal o numerze 04.  Fajna kredeczka, automatyczna w kolorze "długopisowym"  czyli klasyczny, niebieski głęboki kolor. Mięciutka, ładnie się rozciera ale średnio trwała. Kupiłam ja za jakieś 8 zł, chyba dlatego że wycofali je z stałej sprzedaży. Szkoda bo miały ciekawe kolory. I mimo, że z tą trwałością to tak średnio mogły by byćfajnym dodatkiem do makijażu

.
Typowo pod choinką znalazłam 2 kosmetyki z AVONU. Z tą firmą mam różne doświadczenia i nie umiem wyrobić sobie zdania o kosmetykach kolorowych tej firmy. Mam jedne cienie do powiek od nich i jestem z nich zadowolona, pomadki np jak dla mnie mają tragiTym razem dostalam tłusz do rzęs i kredkę.


Tłusz BIG FALSE LASH niestety nie dla mnie, mimo iż świetnie pogrubia i wydłuża rzęsy, oraz jest bardzo trwały i wododporny. Niestety u mnie te klasyczne "włochate" szczoteczki nie rozczesują rzęs tak jak powinny a jestem bardzo przewrażliwiona na tym punkcie. Bo nie ma nic gorszego jak idealny makijaż i posklejane rzęsy! Ale myśle, że i tak go zużyję tylko bedę go nakładać szczoteczką z mojego ulubionego, różowego Golden Rose. A że akurat się kończy i tak musiałabym kupc nowy...To wyczyszczę tylko szczoteczkę.
No a co do kredki AVON TRUE COLOUR nie mam żadnych zastrzeżeń. Głęboka czerń, automatyczna, mięciutka, łatwo się rozciera, i trwała. Jednymsłwem nic dodać, nic ująć. I tak to u mnie właśnie jest z tym AVONEM.


No i oczywiście mój najlepszy prezent, czyli frezarka JD700 o której możecie poczytać w poprzednim poście.💓

Jak widać trochę znowu zabawek doszło do mojej kolekcji, i mimo wszystko jestem bardzo zadowolona z wszystkiego.


2 komentarze:

  1. Musze sobie kupić paletkę magnetyczną. bardzo wygodna rzecz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam. Jak jednak nie podoba Ci się wygląd tej to bardzo prosto można zrobić samemu :) chyba następna sobie zrobię... :)

      Usuń