Dlatego też postanowiłam zrobić podsumowanie i napisać posta o moich ulubieńcach października.
Tak więc zaczynając od pielęgnacji to od 3 miesięcy na podium jest :
Pasta do głębokiego oczyszczania przeciw zaskórnikom z serii Liście Manuka Ziaji. No co mogę napisac o niej? Same ochy i achy. Pasta rewelacyjnie sprawdza się u mnie do codziennego użytku. Głównie w trakcie wieczornej pielęgnacji, po całodziennym noszeniu makijażu. A gdy wyskoczy mi jakiś niechciany gość na twarzy, to wtedy używam jej rano i wieczorem. Nie przesusza skóry, ładnie ją matuje. Jak większość osób mam masę zaskórników na nosie, z nimi również rewelacyjnie sobie radzi. Jedyny jej minus to małe opakowanie. Przy użwaniu 2 razy dziennie starcza mi maxymalnie na 3 tygodnie. Tak więc kochana Ziajo zrób duże opakowanie!!! Kupię od razu 3.
Przechodząc dalej, mamy bazę pod makijaż z Smashboxa Photo Finish, Pore Minimizing Primer, ta fioletowa.
Skoro jesteśmy przy makijażu twarzy, to Catrice All Matt Plus, jest u mnie najlepszym dotychczas podkładem na co dzień. Nie obciąża skóry, nie zapycha. Ma naturalne krycie i nie robi maski. Jego najjaśniejszy kolor jest idealny dla mojej bladej cery. Jest idealny na teraźniejsze jesienne dni. Poza tym zapach i cena są świetne.(poczytajcie o podkładach hop )
W moim jesiennym makijażu, głównie rządzi mocna kreska na oku dlatego też LASTING GEL EYELINER od KIKO Milano stał się moim ulubionym eyelinerem, odkąd tylko przyniosłam go do domu i od razu zasiadłam do wypróbowania go. Nie rozmazuje się, nie odciska na powiekach. Kreski maluje się nim pryjemnie i szybko. Po dłuższym zastanowieniu jego konsystencjatak w sumie jest bardziej kremowa niż żelowa. Ma intensywny czarny kolor. Najważniejszymdla mnie jego plusem jest to, że w słoiczku nie zasycha, nie twardnieje jak inne tego typu.(post o eyelinerach hop )
No i na koniec chciałabym napisać kilka słów o pomadkach, ale nie mogę się zdecydować którą wybrać jako tą najlepszą. Tak więc w skrócie napiszę o trzech. Pierwsze dwie to płynne pomadki z NYX'a. Jedna to Lingerie o kolorze embellishment (2), druga to Soft Matte Lip Cream w kolorze Transylvania (21). Pierwsza ma trupio-siny kolor i pełny mat. Ładnie i długo utrzymuje się na ustach, nieprzesuszając ich. Druga jak sama nazwa wskazuje ma delikatny mat i kremowa konsystencję.Również nie wysusza ust. I jej kolor jest obłędny – wiśniowo śliwkowy. (odsyłam Was do posta o pomadkach płynnych klik ) I trzecią moją ulubioną pomadką jest UNLIMITED STYLO o numerze 13 od KIKO Milano. Pomadka ta ma kremową konsystencję o satynowym wykończeniu, ale po zaschnięciu daje piękny mat. Utrzymuje się długo i prawie nie czuć jej na ustach. (post o zwykłych pomadkach hop )
Serdecznie polecam Wam te kosmetyki do przetestowania, oraz podzielenia się swoimi opiniami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz