czwartek, 12 stycznia 2017

Katastrofy makijażowe - instagramowe brwi.

Zakładając bloga nigdy nie miałam zamiaru zostać czyimś guru. Wyrażam tu tylko swoje zdanie, na różne tematy(głównie kosmetyczne) i jak się komuś podoba i przyda do czegoś to super. Bardzo mnie ucieszy i zmotywuje do pisania dalej. 😎 Jak nie, to płakać nie będę.
Głównie obserwuję różne blogi, vlogi i inne funpagi czy instagramy dziewczyn mocno związanych z modą kosmetyczną, i płakać mi się chcę jak potem widzę te wszystkie,głównie, nastolatki naśladujące ów "gwiazdy". I coby nie było, że ja święta taka jestem, również korzystam z rad dziewczyn bardziej doświadczonych ale z umiarem.


Jak wszsyscy wiemy, bo nie trudno nie zauważyć moda na instagramowe brwi ogarnęła wszystkich. Mocne, grube, wyglądające na ciężkie i odrysowane praktycznie od szablonu brwi widzimy wszędzie. Na portalach, na ulicach, w szkołach i tramwajach. I to nic, że co drugiej dziewczynie nie pasują, ale jakaś tam Iksińska wrzuciłą gdzieś, kiedyś jakieś zdjęcie i stała się właśnie "guru" Pomijając fakt, że ta ów guru zapewne jest posiadaczką śniadej karnacji której mocne brwi pasują, tak my Polki o stosunkowo jasnej karnacji wyglądamy w tym komicznie. I nie pomoże tu tona solarium,czy innych samoopalaczy, bądź o zgrozo!!! zaciemny podkład bo natury nie da się oszukać i ukryć.
((99
(Zdjęcie Luxurii Astaroth użyto specjalnie - bo ona tak bardzo jest słowiańska, piękna i naturalna)😝

Aleee....gdzieś ostatnio wyczytałam teorię iż ten sposób malowania brwi został zapożyczony z repertuaru drag queens. 😲Zazwyczaj muszą oni golić swoje naturalne brwi, bądź mocno je maskować i malować takie bardziej przypominające kobiece. W makijażu scenicznym, teatralnym taki zabieg jak najbardziej mi się podoba i zawsze był dla mnie pewną formą sztuki, zasługującej na mega podziw. Tak na codzień...no cóż... zdecydownie niee-ee...
Tak więc przechodząc do sedna jak dla mnie te grube parówy, są okropne i nigdy w życiu bym sobie takich nie zrobiła. Ale jak to się mówi, o gustach się nie dyskutuje.
W obecnej chwili na rynku wybór kosmetyków do ujarzmiania brwi jest cała masa, cienie, woski, pomady, kredki i sama już niewiem co. Wybór duży, ale po co...?

Zdecydowanie wole bardziej naturalny wygląd brwi, mimo że takie właśnie tytułowe instagramowe brwi bardzo by i pasowały. Mam czarne włosy, dość spore, błękitne oczy i z natury czarne rzęsy, brwi niestety z czasem wyblakły. Ale zanim zaczęłam przy nich grzebać też były czarne jak smoła. Z natury są też dość gestę więc domalowywać ich nie musze.😜
Tak więc pewnie ktoś zapyta "to kompletnie nic przy niech nie robisz, nie poprawiasz?" Owszem poprawiam, dbam o nie. Regularnie je reguluje <----- taki trochę bezsens wyszedł ale mam nadzieję, ze wiecie o co chodzi > , nakładam czarną henne, a gdy nie mam czasu na henne to przy makijażu używam kredki lub cieni do poprawienia ich wyglądu.
Więcej na ten temat poczytacie w nastepnym poście 😘

ZDJĘCIA WYKORZYSTANE DO WPISU ZAPORZYCZONE Z SIECI.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz