Witajcie!
Dziś będzie troszeczkę o relaksie i poniekąd o pielęgnacji.
Kto nie lubi wskoczyć do wanny pełnej ciepłej wody i w dodatku ładnie pachnącej i leżeć??? No przyznać się...
Jakiś czas temu zakupiłam 2 kule do kąpieli, jedna biała o zapachu magnolii, drugą delikatne żółtawą o mlecznym zapachu. Ale dopiero nie dawno postanowiłam je użyć. No coś wspaniałego!
Kula spokojnie starcza na 2 kąpiele, jest tak fajnie skonstruowana, że nie trzeba się męczyć z jakimś kruszeniem, łamaniem czy innymi cudami. Wystarczy ją delikatnie przekręcić w dłoniach i ładnie się nam dzieli na pół nie krusząc się specjalnie mocno.
W wodzie rozpuszcza się dość szybko niestety, delikatnie barwiąc wodę (ja użyłam akurat białej) na biało. I od razu można wyczuć, że nasze musujące przyjaciółki są napełnione olejkami, bo woda sprawia wrażenie jakby tłustej i można zauważyć takie oczka jak w rosole 😜
Dzięki właśnie tym "oczkom" olejków nasza skóra jest świetnie nawilżona i gładka, nie trzeba po kąpieli używać balsamów, ani innych specyfików. W dodatku nasze ciało pięknie pachnie, nawet do dnia następnego. Oczywiście zapach roznosi się też po całym domu.
Została mi jeszcze kula o zapachu mlecznym. I mimo iż nie przepadam za takimi zapachami, tak tą porwałam jako pierwszą bo jej zapach jest powalający, delikatny ale intensywny zarazem. Coś czuje że poczuję się jak Kleopatra kąpiąc się z nią.
Myślę, że kule rewelacyjnie nadały by się też do zabiegu manicure i pedicure, tylko już wtedy trzeba by jakoś pokruszyć bo połówka takiej dużej to zdecydowanie za dużo, a mniejszych niestety nie ma 😩 Super by się sprawdziły przy tych zabiegach ponieważ świetnie zmiękczają naskórek i mimo iż są mocno nasączone olejkami nie tłuszczą aż tak bardzo skóry.
Ogólnie podsumowując ja jestem bardzo zadowolona i na pewno zakupię jeszcze inne zapachy i będę się w nich taplać jak kaczuszka 😎
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz